sobota, 12 kwietnia 2014

Część 8: Decyzja

Sara była zmęczona. Bardzo zmęczona.
Akurat szła na historię, gdy dopadła ją Elizabeth Delmas.
To nie wróży niczego dobrego - pomyślała rudowłosa. Sissi złapała ją za ramię. Teraz stały naprzeciw siebie. Dziewczyna patrzyła jej w oczy.
Wścieka się? - zdziwiona Sara odsunęła się od kipiącej ze złości córki dyrektora. Co ciekawe, Sissi nie powiedziała ani jednego słowa, a Sarze wydawało się, że zna jej myśli.
Uważa, że stanowisz dla niej zagrożenie - odezwał się ktoś w jej głowie. Sara odczuła to, jakby łagodne łaskotanie wewnątrz czaszki. Mimowolnie skrzywiła się - nie była przyzwyczajona do tego głosu.
- Kim jesteś? - powiedziała głośno.
- Jestem Sissi, idiotko! - oburzyła się Delmas. Rudowłosa poprawiła się w myślach:
Kim jesteś?
Jesteśmy.
Tym razem odezwały się dwa głosy. Znaczy... Sara słyszała tylko jeden - silny, władczy kobiecy głos, który odezwał się przed chwilą. Jednak o wiele bardziej zaniepokoiła ją druga wiadomość - jakby napisana, nie wypowiedziana.
X.A.N.A?
Tak.
Nie.
Po tej krótkiej wymianie zdań Sara poczuła, że to dziwne połączenie zostało przerwane. Jednak w jej głowie pozostał cień tego pisanego "głosu". On właśnie podpisał się jako X.A.N.A.
- Ej, odleciałaś już? - zniecierpliwiła się Delmas. - Mówię coś do ciebie!
Dziwi się, że ONI do swojej bandy przyjęli takie dziwadło jak ty. Ale ci tego nie powie.
To był X.A.N.A. Sara wiedziała to, tylko wolała udawać, ze nie ma racji. Normalnym ludziom się to nie zdarza - nie mają dziwnych wizji o wirtualnych światach, a programy komputerowe nie siedzą im w głowie.
Więc co powie?  - Rudowłosa ostrożnie dobierała słowa.
Żebyś odczepiła się od Ulricha.
Aha.
- Wariatko, słyszysz?
- No - Sara wypróbowała nową taktykę. - Tak, wiem, mam się odczepić od Ulricha, nie musisz mi tego powtarzać. On i tak już jest zajęty.
Brawo!
- No, nareszcie ktoś to zrozumiał! - ucieszyła się Sissi.
Ojoj, wiem, co teraz powiesz - X.A.N.A. zachowywał się tak, jakby był jej przyjacielem. No i jakby był człowiekiem, a nie śmiertelnie niebezpiecznym programem SI.
- O, Sissi? Wreszcie odpuściłaś Ulrichowi i Yumi? Będą zachwyceni! Do nie zobaczenia!
Sara popędziła co tchu przed siebie.
- Zaraz, wracaj! Przecież teraz jest historia! Saro!
Sara nie zamierzała pojawić się dziś na lekcji. Szła do Lyoko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz