sobota, 5 kwietnia 2014

Część 3 - Pomysł

-Odd, serio uważasz, że to dobry pomysł? - zapytał Jeremy.
Od jakiegoś czasu nauczyciele wprowadzali nowe tematy na serwer szkoły z wyprzedzeniem, gdyż często zapominali, o czym będzie aktualna lekcja. Stanowiło to tylko ułatwienie dla przyjaciół, którzy postanowili zaufać Oddowi i wcielić jego plan w  życie.
Plan nie był ani prosty ani skomplikowany. Musieli  tylko włamać się do systemu i zmienić jeden temat, oraz zatuszować sprawę, żeby plastyczka myślała, że właśnie ten temat ma przeprowadzić.
Jeremy usiadł w masywnym fotelu dyrektora. Przez chwilę czuł, że ma władzę. Podobne uczucie odczuwał, gdy programował wiele nowych funkcji, które ułatwiały walkę z X.A.N.Ą  w Lyoko. Tak - wystarczył tylko dobry komputer i odrobina zdolności, a mógł wszystko.
Teraz, po raz pierwszy od wyłączenia superkomputera, poczuł, że naprawdę może się przydać. Był w swoim żywiole - od razu zabrał się do pracy.
Zabezpieczenia szkoły stanowiły przeszkodę dla amatorów chcących zmienić swoje oceny na semestr, ale dla prymusa nie były żadną przeszkodą. Z barierą poradził sobie w kilka minut. Dalej poszło już gładko.
Akurat otwierał okno z tematami na plastykę, gdy zza drzwi usłyszał głos Yumi.
-Odd, Jeremy, pospieszcie się, Jim nie skończył jeszcze patrolu i idzie w naszą stronę!
Dla zachowania bezpieczeństwa Ulrich i Yumi zostali na straży po drugiej stronie drzwi. Obydwoje zgłosili się dobrowolnie, co tylko wzmogło śmiechy i uszczypliwe uwagi Odda. Yumi puszczała je koło uszu, tylko czasem się czerwieniła, za to Ulrich zaciskał pięści ze złości. Gdy tylko Odd znów znajdzie swoją "miłość", chłopak zdąży mu się odwdzięczyć. To był chyba jedyny plus dzielenia z Oddem jednego pokoju.
- Jeremy, pospiesz się! - syknęła Aelita.
- Już kończę - uspokoił ją Einstein. Pospiesznie wpisał parę słów w odpowiednie miejsce i zamknął okno.
- Gotowe. Ulrich, Yumi, robota skończona!... Yumi?
Odpowiedziała mu cisza. Odd zaczął nieodpowiednio chichotać, ale Aelita szybko go uciszyła.
- Ulrich, Yumi! Co wy tu robicie? Yumi, nie mieszkasz w internacie, co tu robisz o tej porze? - usłyszeli zdenerwowany głos Jima. Spojrzeli na siebie - wpadli w niezłe tarapaty...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz