sobota, 12 lipca 2014

#26 Internat, Echo - mamy plan


Perspektywy Yumi ciąg dalszy

W życiu nie myślałabym, że przyjdzie mi mieszkać w pokoju z Aelitą. Nie, żebym jej nie lubiła, to moja najlepsza "psiapsiółka" płci pięknej, ale... rok młodsza. Jim tylko uśmiechnął się zagadkowo i zamknął za mną drzwi.
Aelity w pokoju nie było, co mnie wcale nie zdziwiło. Przecież nie spodziewała się mnie, w dodatku w trakcie obiadu. Pewnie przebywa w fabryce lub na stołówce... Westchnęłam i zabrałam się za porządkowanie swoich ubrań. Pomieszczenie zmieniło się, odkąd byłam tu ostatnim razem (wczoraj) - jak w lustrzanym odbiciu stały tutaj dwa łóżka, dwie szafy, dwie komody i dwa biurka. Przestrzeni dla każdej równo, po połowie. Pokój pozostał różowy, co początkowo nieco mnie rozczarowało. Czuję, że Sissi nie da mi spokoju, nie zapomniałam, że w jej oczach jestem chudą wroną, która zawsze chodzi ubrana na czarno.
Jakieś pół godziny później usiadłam na łóżku, opierając głowę o ścianę i postanowiłam napisać coś w pamiętniku. Okładka nosiła jeszcze ślady wypadku Hirokiego*. Uśmiechnęłam się smutno i poczułam, że ten zeszyt zawsze będzie przypominał mi brata... i przy okazji Ulricha. Trochę mi wstyd, że zobaczył to swoje zdjęcie... Przynajmniej nie uznał mnie za stukniętą wariatkę i nie zniżył do poziomu Elizabeth.
Po chwili do środka wpadła Aelita, wraz z resztą paczki, no i dodatkowo z Giną i Abigel, z którą od niedawna dzielę ławkę. Od wypadku Williama zbliżyłyśmy się do siebie, ale z Giną rozmawiam rzadko. Wydaje mi się dziwnie skryta i tajemnicza.
- Więc wiedziałaś, że będziemy w tym samym pokoju? - zapytałam z niedowierzaniem.
- Błagaliśmy o to Jima - potwierdził Odd.
- Naprawdę się na to zgodził?
Odd spuścił oczy, ale nadal się uśmiechał.
- No wiesz...
- Powiedzmy, że Odd wygrzebał skądś kilka płyt ze starymi utworami naszego kochanego nauczyciela - dokończył Jeremy.
Pokręciłam głową, ale więcej w tej sprawie głosu nie zabrałam.
- A co z Sarą? - zmieniłam temat. - No i z współrzędnymi Iluzjonu?
- To jakiś zupełny odjazd! - Ulrich oparł się o ścianę przy drzwiach. - Strażniczki przesłały nam dane do ulepszenia Skida.
- Dzięki temu nasz stateczek spełni funkcje kreta i zabierze nas do innego wymiaru - dokończył Della Robbia.
- Musimy działać szybko, skoro Zarząd wie już o naszej decyzji - kontynuowała Aelita po chwili milczenia.
- Nie zapominajcie o odnalezieniu Williama i zdobyciu Trzeciego Poskromionego - odezwała się nagle Abigel, siedząca wraz z siostrą na podłodze. - To też jest ważne.
Jedynie Gina dziwnie milczała.
Po dość długiej chwili część moich przyjaciół wyszła z pokoju. Aelita poszła popracować z Jeremiem w jego pokoju, a Odd...coś mi się wydaje,  że poszedł do Sary. Burknął coś o fabryce, ale postanowiłam nie rozwijać tematu. Abigel też gdzieś wybyła. Zostałam z Ulrichem i Giną.
Dziewczyna usiadła na łóżku Aelity, a Niemiec przysiadł się do mnie. Przez dobrą chwilę mierzyliśmy się wzrokiem w milczeniu. Głos zabrała Gina.
- Macie pojęcie, że pokonanie Zarządu X.A.N.Y. jest niemal niemożliwe?
Powoli skinęłam głową.
- Musimy zaryzykować. W końcu Trzeci Poskromiony trzyma w garści Williama, a my musimy pomóc.
Gina westchnęła i obrzuciła mnie długim, poważnym spojrzeniem.
- Posługujecie się jednym komputerem stojącym w starej, opuszczonej fabryce. Oni mają cały kompleks. Setki urządzeń utrzymujących to wszystko w kupie. No, załóżmy, że się jakoś przedrzemy, i co dalej? Strażniczki to jedyne Iluzjonistki w Zielonej i Niebieskiej kuli. Jak złamiemy zabezpieczenia Srebrnej?
- Nie zapominajmy o Sarze - Ulrich odezwał się po raz pierwszy i oparł się o ścianę. Zdziwiłam się, słysząc jego głos. Jego obecność działała na mnie kojąco, nawet wtedy, gdy nic nie mówił, wiedziałam, że jest obok. Więc czy nie powinnam spodziewać się, że się odezwie? Strasznie to wszystko pokręcone. - Przecież pokazała nam próbkę swoich możliwości. Skontaktowała się ze Strażniczkami, jedynie siedząc w Lyoko, zmieniła swój kształt, stała się jakimś cyfrowym smokiem... - wyliczał na palcach. - Kto wie, czy nie uda jej się porozumieć z Iluzjonistami w Srebrnej Kuli?
- Więc nie wiecie o Echo - stwierdziła po chwili Gina.
- Znaczy się...siostrach Sary?
Węgierka pokręciła głową i zmrużyła oczy. Przygotowałam się na dłuższy wywód, siadając bliżej ściany, koło Ulricha, który spojrzał na mnie kątem oka.
- Myśleliście pewnie, że X.A.N.A. został stworzony przez Hoppera, aby zniszczyć Projekt Wojskowy, Kartaginę, działający obecnie w Srebrnej Kuli - podjęła po chwili. - Błąd. Franz po prostu wykradł zaczątki Sztucznej Inteligencji i przerobił je, by wykorzystać dla własnych celów. Pierwszy prototyp Echo, teraz Strażniczka Niebieskiej Kuli, namieszała w jego systemie... już nawet nie pamiętam, jak to było... grunt, że X.A.N.A zmienił poglądy i zachciało mu się zniszczyć ludzkość. Hopper wykazał się inteligencją, zamykając superkomputer, oraz wirtualizując się w znikającym Lyoko, by uniknąć kary, która spotkała matkę Aelity. Ów Anthea została brutalnie zabrana z domu i przydzielona do pracy z niejakim Tyronem, którego później poślubiła. Ale wracając do tematu: kolejne prototypy Echo były... zbyt ludzkie, by działać tak, jak zaplanował Zarząd. Dwie pierwsze zostały Strażniczkami, jako Echo 1.0 i Echo 1.5. Sara miała stać się numerem 2.0, ale zamiast tego... zmieniona jej kod DNA na podobieństwo Aelity i wymazano wspomnienia. Mówiła wam, że kiedyś słyszała głosy? - skinęliśmy potakująco. - Pierwszy był głosem X.A.N.Y. - najważniejszego Zarządcy, chociaż wmawiał Sarze, że jest tym, z którym walczyliście. Za to drugi... to Echo 2.5, dotychczas najbardziej udany prototyp. Podobno prowadzą prace nad  i d e a l n ą  Echo 3.0
- Zaraz, zaraz, czyli twierdzisz, że one wszystkie to... roboty? Mówiły, że są... - Ulrich zaczął się plątać.
- Nie przerywaj! - zdenerwowała się Gina. - Trzy siostry - Echo 1.0, 1.5 i Sara  SĄ Iluzjonistkami. Dwie pierwsze starali zmienić, przekształcić w coś na wzór sztucznych inteligencji zdolnych do tworzenia rzeczywistości. Zmienili plany co do Sary, ale Echo 2.5 - pokręciła głową. - Ona jest Ziemianką, Kreatywną Inaczej, numer 221.** Obecnie niemal bez uczuć. Nie czuje chłodu, głodu, gorąca, czy bólu, ale... jest...
- Już nie jest człowiekiem - mruknęłam ponuro. Część rozumiałam.
- Główną rolą Echo jest pilnowanie Iluzjonistów w Srebrnej Kuli - dokończyła Węgierka.
Ulrich prychnął, spojrzałyśmy na niego zdziwione.
- I to jest to "kilka maleńkich szczegółów",o  których nie wiedzieliśmy?

Gdy wieczorem zostałam sama z Aelitą, powtórzyłam jej  wszystko, co dowiedziałam się od Sary.
- Odd rozmawiał z Sarą - wyszeptała z przejęciem. - Już wiemy, jak zacząć.
Nadstawiłam uszu.
- Trzeci Poskromiony jest w jednej z Kul - Niebieskiej lub Zielonej - ciągnęła. -  Aby go odnaleźć i uwolnić Williama, musimy uwolnić kilku, tylko kilku Iluzjonistów ze Srebrnej, by Strażnicy się nie zorientowali, a potem... rozdzielamy się. Ja, Odd, Ulrich, trzech Iluzjonistów i Strażniczka do Niebieskiej, a ty, Sara, siostry, trzeci Iluzjonista, Jeremy i druga Strażniczka do Zielonej. Wychodzi równo po siedem osób.

----------------------
* - odc. Zaginiony w Morzu.
**-  Post #16 - Gdzieś Daleko

Mniej więcej o to mi chodziło z rozdzieleniem grupy, ale... to nie wszystko. Nie będę teraz o tym pisała xD Wrzucę jeden, góra dwa posty i nie będzie mnie przez jakieś 10 dni (od wtorku).

2 komentarze:

  1. Czytam, że o to ci chodziło z rozdzieleniem grupy (uff) a zaraz, że to nie wszystko i znowu się boję xd Gina jest dla mnie podejrzana, nie ufam jej za bardzo. I czuję, że jednym z Echo będzie nagle ktoś kogo znamy. Rozdział jest wspaniały zawsze tak umiesz wprowadzić w fajną akcję!

    OdpowiedzUsuń
  2. A już rozumiem o co chodziło z.tym rozdzieleniem grupy... :) Gina jest taką tajemniczą bohaterką ... Świetny rozdz! Czekam na kolejny z niecierpliwością! :)

    OdpowiedzUsuń