piątek, 20 czerwca 2014

Część 20: Grę czas zacząć... po raz... czwarty?

Dziewczyna  mniej - więcej wzrostu Aelity, miała białe włosy z granatowymi i czerwonymi pasmami. Była ubrana w biały T-shirt z kolorowym nadrukiem przypominającym graffiti i ciemnoniebieskie legginsy. Jasnoszara peleryna z kapturem sprawiała, że wyglądała jak królowa, jednak największe wrażenie robiło berło, które dzierżyła. Było ono wykonane ze złota, a mieniącą się hipnotyzującymi barwami główkę okalało coś na wzór korony cierniowej.
- To jeden z przedmiotów, po których rozpoznasz Iluzjonistę - oznajmiła dziewczyna, unosząc berło. - Poza tym, to nawet niezła broń.
Szybkim ruchem zamachnęła się nim w moją stronę, kierując główkę prostopadle do mnie.  Z główki wytrysnęły strumienie światła różnych kolorów i długości, które, gdy dotarły do mnie, otoczyły moje ciało, tworząc wielobarwne więzy. Iluzjonistka poruszyła berłem w górę i w dół, a promienie zaczęły zacieśniać się wokół mojego kombinezonu. W chwili, gdy zetknęły się z moim ubraniem, poczułam, że one, jakby... wysysają ze mnie całą moc. Dosłownie po chwili opadłam na ziemię, próbując nabrać tchu. Dziewczyna przestawiła berło do normalnej pozycji.
- To tylko mała część jego mocy - uśmiechnęła się z dumą.
- Niezłe jest... - wysapałam, gdy zawroty głowy nieco minęły. - Jak często musisz go używać?
Wzruszyła ramionami.
- Prawie nigdy. Jeśli sama nie zadbam o zajęcia, nie mam tu nic do roboty. Nudzę się jak mops!
- Oprowadzisz mnie po tej części Kuli? - zapytałam, powoli wstając. Nogi nadal odmawiały mi posłuszeństwa.
- Tylko wstań! - uśmiechnęła się i podała mi rękę.


"Ta część Kuli" była w rzeczywistości większa od Kartaginy, jeśli nie od całego Lyoko. Nieźle się namęczyłam, gdy pokazywała mi to wszystko. A było co oglądać.
Na koniec pokazała mi doki dla pojazdów podobnych do tych dla Skidbladnira, którego zaprogramował Jeremy.
- Ten cały różowy to Magnolia - pokazała mi śmieszny statek w kolorze Barbie - róż, kształtem przypominający UFO. - Na obecną chwilę nieprzydatny, nie wyciąga zbyt wiele... strzela tak sobie, ale w sam raz nadaje się do długich podróży... i robi wrażenie! Ten zielony to Gazik - wskazała mi coś na wzór czołgu ze skrzydłami, przy którym kręciły się roboty jednakowego koloru i wielkości, budzącej u mnie dreszcze. - Obecnie w remoncie. Niedawno miał awarię w głównym zaworze gazu odstraszającego...
"Przedstawiła" mi jeszcze żółtą Parasolkę z bardzo dobrą tarczą obronną, Zgniatacza 3000 i Katapultę Żyj - Rzuć - Zgiń.
- Po co tu tyle statków wojennych? - zapytałam.
- Może kiedyś się przydadzą... - Iluzjonistka uśmiechnęła się zagadkowo.
Moją uwagę przyciągnął pojazd stojący na samym końcu doków. Wyglądał jak... dokładna kopia Skida!
- A ten? - wskazałam na niego głową - Na samym końcu.
- To... wiesz, na razie nie ma nazwy...
- Przypomina Skida - rzuciłam, niby niedbale.
- No tak... wzorowaliśmy się na nim...
- My?
- Ja i te roboty - spojrzała za siebie. - Oraz kilka innych mieszkańców tej i drugiej Kuli Iluzjonu.
Dziewczyna zobaczyła moją minę i roześmiała się.
- Myślałaś, że mieszkają tu tylko Iluzjoniści? Iluzjon tętni życiem, tylko tego nie widać.
- Tak myślałam... - mruknęłam.
- Wracając do tematu - powiedziała. - To niemal dokładna kopia Skidbladnira. Trochę... podrasowana. Wiesz, lasery... ma świetne przyspieszenie, potrafi przenosić się do innych wirtualnych światów, być niewidzialnym... takie tam...
- Mhm, "takie tam" - burknęłam. Miałam złe przeczucia. Skoro wiedzą o Skidzie i potrafili go skonstruować oraz dodać jakieś wypasione gadżety - cóż, można się bać. Odebrałam to jako znak, że Iluzjoniści (lub inni mieszkańcy Iluzjonu) dalej są potężniejsi od "ciemiężców". Może to im należy się pomoc?
Potrząsnęłam głową. Nie będę o tym teraz myśleć.
- Czekaj! - wykrzyknęła nagle Iluzjonistka. - Odbieram sygnał z... - urwała.
- Skąd?
- Z Lyoko. Ktoś chce się ze mną połączyć. Czekaj chwilę...
I... zniknęła.

Iluzjonistka pojawiła się w zupełnie innej części Niebieskiej Kuli. Było to ogromne pomieszczenie, którego ściany stanowiły tylko i wyłącznie rzędy kodów i ciągi cyfr. Sala emanowała dziwnym, nieznanym blaskiem.
Dziewczyna podeszła do ogromnego pulpitu na drugim końcu pokoju. Zamknęła oczy i położyła dłoń na panelu.
- Kim jesteście? - rzuciła w przestrzeń.
- Jest z tobą Yumi? - odezwało się naraz kilka głosów.
- Najwyraźniej. Jest w tej części Iluzjonu. Bezpieczna.
Z głośników umieszczonych po obu stronach panelu dobiegły okrzyki radości i przekrzykiwania.
- Cisza! - ryknęła Iluzjonistka, pocierając  skronie. Nie potrzebowała głośników, głosy bardzo wyraźnie rozbrzmiewały w jej głowie.
- Czy możesz... czy jest możliwe... - odezwał się łagodny damski głos. "Córka Hoppera" - rozpoznała po chwili.
- Czy mogłabyś podać nam współrzędne Iluzjonu w Cyfrowym Morzu? - pałeczkę przejął jakiś chłopak.
Iluzjonistka parsknęła śmiechem.
- Współrzędne? W Cyfrowym Morzu? Myślicie, że to wystarczy? Jeśli odnalezienie Kory lub Lyoko zakwalifikujecie jako "łatwe",  znalezienie Iluzjonu graniczy z niemożliwym! Potrzebujecie specjalnych, zakodowanych bransoletek, jedną z nich ma Yumi i tylko ona może jej używać.
- Można je... odtworzyć? Wystarczy, że podasz nam kod... - tym razem głos należał do innej dziewczyny. Iluzjonistka pomyślała, że kiedyś już ją słyszała... Zaraz, zaraz...
- Amia? - zapytała z niedowierzaniem. - Amia Flore?
Sara po drugiej stronie połączenia zamyśliła się. Tak, głos był bardzo znajomy... i to imię... czy to możliwe, żeby...
- To ty jesteś Echo! Jesteś pierwszym prototypem i...
- Twoją starszą siostrą - westchnęła Echo 1.0

Od mojej podróży do Iluzjonu upłynęło kilka dni. Mama nie nalega, ale widać po niej, że się niecierpliwi. Tak, ja też chcę mieć to za sobą.
Z jednej strony Zarządcy. Nowoczesna technologia, władza nad światem.
A z drugiej Iluzjon, dzieło niezwykłe, zarazem nowoczesne i bardzo stare.
Mapa, by zniszczyć Zarząd. Poskromieni, aby zniszczyć Iluzjonistów.
No i Echo, siostra Sary. O, przepraszam, Amii. No i z pewnością Hopper maczał w tym wszystkim palce. Różowo - włosa sama mówiła, że Echo 1.0 nazwała ją "Aelitą".
- Wszystko to jakieś pokręcone - powiedziałam do Ulricha, który "wspaniałomyślnie" postanowił mnie odprowadzić.
- Najgorsze jest to, że nie znamy wszystkich szczegółów - Stern zamyślił się. - jak Zarządcy dotarli do Iluzjonu. Co zamierzają zrobić, gdy już go zniszczą...
- Przejąć rolę Iluzjonistów? - podsunęłam. - Nawet niezły plan.
- I co dalej?
- Iluzjoniści mogą wszystko, prawda? No i są też Kreatywni Inaczej...
- Ich też pozabijają?
- Niewykluczone.
- Fajnie byłoby mieć kogoś takiego po naszej stronie. Wiesz, neutralnej.
- Zarządcę?
- Nie, Kreatywnego Inaczej.  A najlepiej całą armię.
- Masz rację - zastanowiłam się. - Więc mamy jakiś plan działania!
- Podejmujesz grę? - zapytał Ulrich z uśmiechem. Tak, mnie też brak rozrywki, odkąd zniszczyliśmy "jakąś część XANY".
- Po raz który? Piąty? Czwarty?
-  Szczęśliwi "razów" nie liczą.... - dotarliśmy już pod mój dom. Ulrich pomachał mi na pożegnanie i wrócił do szkoły. Dopiero po kilku minutach spostrzegłam, że nadal stoję przed bramą i uśmiecham się jak głupia.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tak, wiem, ten też nieco "nieogarnięty", ale zawsze coś. No i fabuła idzie trochę do przodu...
Zauważyłam, że powooooli to rozwijam i postaram się pisać jakoś... inaczej. Nadal szukam "swojego stylu" pisania tego opowiadania... Ech, jakoś dobrnę do końca. Nadal masa rozdziałów przede mną.
No i jeszcze coś... wiem, że to dziwnie brzmi - 20 część części pierwszej.  Kolejny fragment będzie "Dwudziestą pierwszą częścią i pierwszą częścią części drugiej"... tak, muszę pozmieniać te tytuły...
Do zobaczenia!

11 komentarzy:

  1. Lepiej nieogarnięty niż żaden =) Tak długo na nie go czekałam! Moim zdaniem masz własny styl pisania i jest cudowny, i najważniejsze własny nie zgapiłaś od innej/innego pisarza/pisarki. Wracając do rozdziału super! Jestem uzależniona od tego bloga i innych o kod lyoko /KiKo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Twój styl pisania jet wspaniały, jedyny i niepowtarzalny ;3
      ~Mia

      Usuń
  2. Ja mam takie jedno pytanie, masz konto na kodlyoko.pl?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma, jej nick to: Lavionia256 :)

      Usuń
    2. Ma, ma, ale wejść nie może. (głupi system) Ogólnie tak długo nie wchodziłam, i choć dane pamiętam, mam problem z zalogowaniem się. Ech, może zdarzy się cud i dopuszczą mnie do mojego własnego konta!

      Usuń
    3. Czasem się tak dzieje... Nawet użytkownicy regularnie goszczący na forum miewają takie problemy ;) Ich rozwiązanie? Ech... Naprawia się samo lub ktoś musi napisać do Bartka... Jak coś, Bartek to admin xD
      ~Mia

      Usuń
  3. A więc... Po prostu majstersztyk ;3
    Naprawdę mi się to podoba, z wpisu na wpis coraz bardziej. Już ledwo to ogarniam, wprowadzasz mnóstwo nowych bohaterów, nazw, przez co twoje opowiadanie staje się jeszcze ciekawsze. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział ;)
    ~Mia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha, taka mała prośba - zajrzyj na forum na p.w., mam sprawę dotyczącą reaktywacji Rzeźnika ( jeśli jeszcze chciałabyś w to grać, oczywiście ;P )
      ~Mia

      Usuń
    2. Dawno nie wchodziłam na forum - wypadło mi to z głowy :P Ale zaraz zajrzę ;)

      Usuń
  4. Super notka! Czekam na więcej ! :)
    Gdy byś chciała przeczytać mojego bloga to zapraszam jestem w spisie Lyoko Angel jako Avery :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu, jakie świetne! *_* Całe szczęście, że Yumi wróciła cała i zdrowa.:D Czekam z niecierpliwością na next.:D

    OdpowiedzUsuń