poniedziałek, 23 marca 2015

Prolog + Krótkie wyjaśnienie

Młoda Japonka podparła głowę na dłoniach, opierając łokcie o blat swojego wąskiego biurka i w zamyśleniu wpatrywała się w pełną napięcia twarz przyjaciela po drugiej stronie łącza internetowego. Na początku ich rozmowy Ulrich jąkał się i kiepsko dobierał słowa, jednak z każdą chwilą nastolatka rozumiała coraz więcej z jego bełkotu.
Yumi nie wiedziała, czym to było spowodowane - może tym, że większość wolnego czasu spędzała z Williamem? Od wyłączenia Superkomputera ona i Anglik byli praktycznie nierozłączni. Podświadomie jednak czuła, że nie chodzi o zazdrość Niemca - nie do końca.
Jeremy mówił... oczywiście mógł się mylić, wiesz, jak jest z tym naszym Einsteinem, ma dużo roboty, przecież stara się...eee, wiesz, no, ten... znaleźć ojca Aelity. Ale sądzi, że... no... ech, to nie jest do końca pewne, ale XANA mógł...
- Mhm... uważacie, że przetrwał? - podsumowała Japonka.
- No... - Stern otworzył szerzej oczy ze zdumienia. - Yumi, za tobą!
Czarnowłosa odwróciła się, w samą porę, by ujrzeć drobną sylwetkę jej młodszego brata znikającego za drzwiami z jej pamiętnikiem pod pachą. Od razu zerwała się z miejsca, zdjęła słuchawki, machnęła do kamerki i rozłączyła się.
- HIROKI!

***

Troje nastolatków siedziało na starannie pościelonym łóżku w jednoosobowym pokoju, w akademiku należącym do Zespołu Szkół Kadic. Czternastolatka o naturalnie różowych włosach opierała się o ramię jasnowłosego okularnika - oboje wyglądali na zmęczonych, pod ich oczami widniały sine cienie. Jedynie drugi chłopak - blondyn o fioletowym pasemku i oczach - był w świetnym humorze. 
Jeremy wystukał coś na klawiaturze laptopa, którego trzymał na kolanach, a na ekranie wyświetliło się małe okienko, wypełnione mnóstwem zawiłych kodów i ciągów cyfr.
- Widzisz? - zwrócił się do Aelity po chwili. - Tak samo to wyglądało, kiedy XANA atakował.
- Z tym, że Superkomputer jest wyłączony - zauważyła jego przyjaciółka, przyglądając się kodom. - No i nie mogę znaleźć adresu Lyoko. To pochodzi z innego miejsca.
- Sądzisz, że XANA...
- Mam nadzieję, że nie, to by było okropne. 
- Moja intuicja mówi mi, że nie dane nam jest długo odpoczywać od XANY. A moje przeczucie rzadko się myli.
Odd Della Robbia przeciągnął się i ziewnął, klepiąc się po brzuchu.
- Nie jestem Einsteinem, ale MOJA intuicja mówi mi, że pora na obiad. I ma rację częściej, niż twoja, Jeremy.
Po czym dźwignął się z posłania i wyszedł, ostrożnie zamykając za sobą drzwi.

***

Rudowłosa stanęła przed lustrem i przeczesała palcami skołtunione kosmyki. "Chyba trzeba będzie coś z nimi zrobić" - pomyślała ponuro, przyglądając się swojemu odbiciu.
Zza szkła spoglądały na nią szare, zmęczone oczy, nieproporcjonalnie duże w stosunku do rozmiarów twarzy. Pod wąskimi wargami znajdował się szpiczasty podbródek. Dziewczyna z westchnieniem przyjrzała się swojemu ubraniu - różowej, przepoconej koszuli i przybrudzonych keczupem dresom. Wyglądała jak kupka nieszczęść.
Przeciągnęła się i strzyknęła palcami nad głową, ziewając szeroko. Za drzwiami ktoś głośno odetchnął z ulgą.
- Max? - zaśmiała się cicho.
- Mogę wejść? - usłyszała nieśmiały głos brata. Po chwili lekko uchylił drzwi, zaglądając do pokoju i szukając dziewczyny.
- Hej, jestem nieubrana! - wykrzyknęła ruda, rzucając w niego leżącym obok kapciem. - Zawołam cię.
Jednak chłopiec nie wychodził. 
- Co jest? - mruknęła znużonym tonem.
- Mam śniadanie dla ciebie - wyjaśnił. - Moja... nasza mama mówi, żebyś tym razem zjadła.  I... - zawahał się.  - żebyś dzisiaj... wiesz...
- Spokojnie, dziś zostanę w domu.
Drzwi zamknęły się z cichym trzaskiem. Sara wyciągnęła z szafy czarno-białą sukienkę, przebrała się i rzuciła piżamę w kąt pokoju. Następnie podwinęła rękaw i przez chwilę stała zamyślona na środku podłogi, wpatrując się w przypominającą lśniący, fioletowy kabel bransoletkę na lewym nadgarstku. Rzuciła okiem na stygnący na szafce nocnej talerz z kanapkami i kubek parującego kakao, jeszcze raz przeniosła wzrok na pulsującą liliowym blaskiem bransoletkę, zakryła ją rękawem i zabrała się do jedzenia.

~~~~
Za ewentualne błędy przepraszam, na urządzeniach przenośnych trudno zauważyć błędy, nie ma opcji sprawdzania pisowni ;)
Dlaczego "prolog"? I gdzie są poprzednie notki?
Otóż postanowiłam pociągnąć tę historię od nowa. Pierwsza wersja w moim odczuciu przypominała dziwny zlepek Lyoko, Iluzjonu, jakichś postaci... nie. Teraz rozegram to... podobnie, ale wprowadzę troochę poprawek.
No, to do zobaczenia!
Zapraszam do wyrażenia opinii w komentarzach ;)
Miłego dnia!

7 komentarzy:

  1. Ja się pytam natomiast GDZIE są pozostałe notki!? Nawet jak uważasz, że to jakiś tam zlepek informacji, to moim zdaniem nieźle Ci to wyszło, a następne notki wychodziły coraz lepiej i zawsze od początku czułem to napięcie, więc nie mów, że Ci to kiepsko wyszło. Każdy kto komentował mógłby coś podobnego powiedzieć.
    Tak, więc masz w swoim "archiwum" te notki, czy nie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojojoj trochę szkoda, lubiłam twoje opowiadania takie jakie były, ale skoro uważasz że przyda im się trochę poprawek to mi pozostaje tylko, jako wiernemu czytelnikowi, czytać i zobaczyć co autorka wymyśli tym razem. no nic, z chęcią dowiem się jak to się teraz potoczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. PS Dzięki za komentarz u mnie na recenzyjnym blogu, bardzo mnie to zmotywowało. Dzięki <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cześć Lav :)
    Na sam początek chciałabym ci podziękować za komentarz! Dodałaś mi skrzydeł.
    A na koniec, zapraszam na drugi rozdział na [nieugieci-cl] "Najwięcej dowiadujemy się o ludziach (...)". :)
    Trzymaj się ciepło,
    Maya

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, jak dawno mnie tu nie było.;c. Tyle wspaniałych notek mnie ominęło, ech, co za pech.;x. Postanowiłam się jednak ogarnąć i powróciłam do czytania jak i pisania blogów.:) Prolog jest naprawdę świetny, najbardziej rozgromiła mnie akcja z Hirokim oraz "intuicja Odda" apropo obiadu, haha.:D Naprawdę ciekawie się to zapowiada, czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przedtem nie czytałam twojego opowiadania, ale teraz gdy piszesz od nowa postaram się czytać na bieżąco. Jak na razie jest ciekawie. Gdy znajdę czas przeczytam poprzednie notki i uzupełnię braki. Życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
  7. szkoda bo tamto było super. kompletnie nie kumam czemu zaczynasz od nowa

    OdpowiedzUsuń