środa, 20 sierpnia 2014

#29 Wyznania

- Dasz radę, Yumi - szepnęła Aelita z drugiego łóżka. - Pogadacie sobie szczerze, i tyle. Nie ma się czego bać...
Japonka od paru dobrych minut siedziała na swoim posłaniu i przygotowywała się do wyjścia. Oczywiście, nie musiała się pakować, czy zabierać jakieś rzeczy - o, nie! Tylko z każdą minutą z jej psychiką było coraz gorzej. Wprawdzie to Ulrich wykazał inicjatywę ("Musimy pogadać" - rzucił przy wyjściu z fabryki), ale dziewczyna nie wiedziała, co myśleć.
Chociaż ona także chciała z nim porozmawiać.
Japonka kątem oka zerknęła na zegarek. Najwyższy czas! Powoli wstała z łóżka i przejrzała się w lustrze. Czarny doskonale pasował do czarnego, nie musiała się nawet wysilać, by znaleźć odpowiedni strój. Wzięła to, co zawsze. "Przecież to nie randka!" - myślała kilkanaście minut temu.
- Trzymam kciuki - różowo-włosa uśmiechnęła się, dodając Yumi odwagi.
- Do zobaczenia! - opowiedziała Azjatka i wyszła z pokoju.

Ulrich czekał w parku, oparty o pień drzewa. On także po długim namyśle nie przebrał się w odświętne ubrania. Przez wrodzoną nieśmiałość trochę bał się spotkania z przyjaciółką, ale wiedział, że innej szansy nie będzie. Wyprawa do Iluzjonu była ryzykowna, mogli z niej nie wrócić, a on nie chciał porzucić niedokończonego wątku w połowie. Od ich obojga zależy, czy ta historia skończy się szczęśliwie.

Japonka wolnym, nieco zbyt wolnym, krokiem weszła do parku. Z każdą sekundą wzmagały się jej obawy. Wiedziała, że nie jest gotowa na wyznania. Ale czas naglił.
Gdy zobaczyła Ulricha, pomachała mu drżącą ręką. Chłopak natychmiast do niej podbiegł.
- Może usiądziemy? - zaproponował i wskazał głową na pobliską ławkę.
- Jasne...dobrze...ok - wydukała Yumi i spuściła wzrok.
Chłopak zacisnął pięści i zamrugał oczami. Odwagi, odwagi - powtarzał. Usiedli na ławce i przez chwilę trwali tak, w milczeniu, starannie omijając się wzrokiem. Było dość chłodno, jednak wiatr był ciepły. Oboje czuli jego rześkie tchnienie.
- Wiesz, Yumi...- zaczął Ulrich niepewnie, wpatrując się w drzewa przed sobą. - Ta nasza wyprawa...jesteś pewna, że...no, wiesz, to...potrzebne?
- No...tak! - odparła z wahaniem. - Tak, jestem pewna. Zresztą, już wszystko zaplanowane...
- No, nawet już nas podzielili - mruknął drwiąco.
- To był pomysł Strażniczek! - odparła Yumi, stając w obronie sióstr. - One wiedzą, co robią.
- Jesteś pewna? - zapytał Ulrich, patrząc przyjaciółce w oczy. Dziewczyna speszyła się.
- Nie - odparła po chwili.
Po chwili ciągnęła dalej.
- To ryzykowne - podjęła. - Ryzykowne, ale... czuję, że muszę to zrobić. Obiecałam matce - jej głos stał się lodowaty. - Nie po to odłączyłam się od rodziny, by teraz się poddać. Poza tym, Aelita... może wreszcie odnajdzie ojca... przecież pomagamy jej w tym od wielu miesięcy, w zasadzie od włączenia superkomputera. Bez niej byśmy się przecież nie poznali...- zaczerwieniła się.
- Zaraz, zaraz, mylisz się! - sprostował. - Ale zapewne to wszystko potoczyłoby się inaczej.
- I w tym momencie byłbyś pod wpływami Sissi? - zaśmiała się.
- Sissi?! Za kogo ty mnie masz?! Zawsze myślałbym tylko o tobie...
Zapadła niezręczna cisza.
- Wiesz... nie miałem tego...
- W zasadzie, ja też - przerwała przyjacielowi. Przez długą chwilę patrzyli sobie w oczy, wiedząc, że już nic ich nie zatrzymuje...

Na dziedzińcu szkoły Kadic wybuchł niezwykły harmider. Mieszkańcy internatu ganiali się w tę i we w tę, skacząc i pokrzykując. Co niektórzy obgadywali wszystkich wokół, inni cieszyli się piękną pogodą, biegając po licznych dróżkach leżącego na terenie szkoły parku.
Nieliczni widzieli całującą się parę na jednej z parkowych ławeczek i cieszyli się szczęściem zakochanych. Zwłaszcza, że od dawna przeczuwali, nagłego rozwoju ich przyjaźni. Uczniowie myśleli, że jedynym zmartwieniem przyjaciół będą nieustające plotki i nowiny w gazetce szkolnej. Nie mieli pojęcia, że ogromny  problem Ulricha i Yumi, oraz innych Wojowników, tkwi głęboko pod ziemią, czekając na odpowiedni moment, by się ujawnić. I, wierzcie, nie musi czekać długo...

~~~~~~~~~~~~~~
Ta daa XD Przemogłam się i coś tam napisałam. Po raz pierwszy! (aaale zaszalałam xD) A już niedługo podróż do Iluzjonu, i ogromne poświęcenie... ale o tym później.
Pozdrawiam!
Lavionia!

6 komentarzy:

  1. O mój Boże! Ale jestem podekscytowana. Ulumi DZIĘKI! Wyprawa do Iluzjonu. Nie mogę się doczekać. Następny rozdział musi być jak NAJSZYBCIEJ! / Kiko

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, nominowałam Cię do Liebster Award :)
    Po pytania zapraszam do mnie: http://milosc-jest-najlepsza-bronia.blogspot.com/

    A co do rozdziału świetny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam :)
    Nominuję Cię do Liebster Award!
    Więcej informacji na dalsze-losy-yumi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział!!! Ulumi!!!! Nareszcie!!!! Kocham ten rozdział!!! Czekam na nexta!!!
    Pozdrawiam Avery

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej, nominuję Cię do Liebster Award!
    Więcej http://dalszelosywojownikowlyoko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Siemka :*
    Nominuję Cię do Liebster Awards~
    More
    kod-lyoko-przemiany.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń